żaglówką po Zalewie Zegrzyńskim, maj 2017
Po raz kolejny w (niemal już tradycyjnie) wypłynęliśmy na nasz jednodniowy ale za to wieloosobowy „rejs” pod żaglami. Brzmi dumnie. Wzdłuż drogi na Ostrołękę, a jakże, co znaczy – po naszym uroczym Zalewie Zegrzyńskim. W przeciwieństwie do poprzednich dopisała pogoda: dobrze wiało, nie padało, chmur mało… Trasę z ośrodka AZS Zegrze na plażę w Serocku przepłynęliśmy w porywającym czapki z głów tempie, ile tylko fabryka węzłów Omedze dała.
I jak to „na rejsie” – jest okazja by pogadać: o wszystkim i niczym, małych i dużych, ważnych i błahych sprawach królestwa tego świata… I choć najbliższy nam zalew to nie bezkres Mazurskich szlaków wodnych, to wyprawa taka ma swoje plusy. Blisko + łatwo do ogarnięcia + skrzyknąć się można z dnia na dzień + bezstresowo dla portfela + urlop nie użyty i nie wstrząśnięty a posmak dobrze spędzonego czasu ten sam = mała rzecz a cieszy! Kto pływał na Zegrzu wie, kto nie warto sprawdzić. W końcu kręcenie się łajbą po zalewie można potraktować jako trening przed dłuższym czy ambitniejszym żeglowaniem i może pod poważniejszą banderą.
Najbliższy wypad pod żaglami planujemy w pierwszej połowie lipca. Kto wie może uda się go połączyć z ogniskiem na Kurpiach (to już opcja dwudniowa…) W kwestiach organizacyjnych dalsze informację uzyskasz na naszych wtorkowych spotkaniach lub mailem: pisząc na adres adam.bialob@gmail.com. Kto chętny dołączyć zapraszamy 🙂 Ahoj przygodo!